"...zobaczą zmiany na niebie. Będą świadkami słonecznego obrotu, jak nigdy dotąd. Następnie ujrzą Krzyż. Stanie się to tuż przed zderzeniem gwiazd na niebie i kiedy Moje Promienie Bożego Miłosierdzia okryją ziemię. Następstwem będzie cisza, tak że każda dusza będzie w stanie absolutnej prywatności, gdy stanie przede Mną. Powiedz Moim dzieciom na co muszą uważać, gdyż one nie muszą się obawiać."
Jezus Chrystus 11 listopad 2011 16.00

Czytanie na dziś

12 października 2010

Stanowisko Koscioła wobec wydarzeń w Garabandal

Cztery dziewczynki: Conchita (ur. 7.02.1949), Jacinta (ur. 22.04. 1949), Loli (ur. 1.05.1949) i Mari-Cruz (ur. 21.06.1950) z małej, hiszpańskiej wioski – Garabandal, położonej 70 km na południowy wschód od Santander, na wybrzeżu hiszpańskim, twierdzą że od 1961 do 1965 objawiała im się Matka Boża z Góry Karmel oraz św. Michał. Gromadzące się w czasie objawień tłumy były świadkami ekstaz, lewitacji, udzielania dziewczynkom, przez niewidzialną istotę, Komunii św. Miały miejsce też uzdrowienia i nawrócenia. Wiele z tych widocznych znaków zostało zarejestrowanych przez kamery. 18 października 1961 dziewczynki ujawniły następujące posłanie: “Trzeba podejmować wiele ofiar, czynić wielką pokutę, nawiedzać Najświętszy Sakrament. Ale przede wszystkim trzeba być bardzo dobrym. Jeśli tego nie uczynimy, spadnie na nas kara. Kielich się napełnia. Jeśli się nie nawrócimy, nadejdzie wielka kara.”
     Wezwanie do nawrócenia, zmiany życia i czci dla Najświętszej Eucharystii nie są jedynymi treściami garabandalskich orędzi. Zostały wypowiedziane też zastanawiające proroctwa, między innymi zapowiedź powszechnego ostrzeżenia dla ludzkości, po którym nastąpi wielki cud w Garabandal; kary, jeśli ludzkość się nie nawróci; ‘końca czasów’ nie będącego jednak ‘końcem świata’. Wszystko to ma się wydarzyć w niezbyt odległej przyszłości.
     Ostrzeżenie – zgodnie z wypowiedzią Conchity – dotknie wszystkich ludzi, gdziekolwiek by się nie znajdowali. Potrwa bardzo krótko, ale wywoła przerażenie. Ma się ono łączyć z wewnętrznym ujawnieniem człowiekowi jego grzechów, niezależnie od tego, czy wierzy on, czy też odrzuca wiarę.
     Co się tyczy wielkiego cudu, to Conchita ma ujawnić jego datę osiem dni przed jego nastąpieniem. Ma on być widziany w samym Garabandal oraz przez papieża z miejsca, na którym będzie się on znajdował.
     18 października 1965 św. Michał Archanioł, w imieniu Najświętszej Dziewicy, dał ostatnie orędzie: “Ponieważ nie wypełniono i nie dano poznać światu mojego orędzia z 18 października (1961), chcę wam powiedzieć, że to jest już ostatnie. Przedtem kielich wypełniał się, teraz już się przelewa. Wielu duchownych idzie drogą zatracenia i pociąga za sobą wiele dusz. Nadaje się coraz mniejsze znaczenie Eucharystii. Powinniście podjąć wysiłki dla uniknięcia Bożego gniewu, który ciąży nad wami. Jeśli w szczerości dusz poprosicie Go o przebaczenie, On wybaczy wam. To ja, wasza Matka, która za wstawiennictwem i przez pośrednictwo św. Michała chcę wam powiedzieć, abyście się poprawili. To są już ostatnie ostrzeżenia. Kocham was bardzo i nie chcę waszego potępienia. Módlcie się szczerze, a my damy wam to, o co prosicie. Powinniście podejmować więcej ofiar. Rozmyślajcie nad Męką Jezusa.” (zob. “Garabandal”)
     Sam fakt objawień, a jeszcze bardziej ich zaskakująca treść dotycząca przyszłości, zmusiły miejscowego biskupa do zajęcia stanowiska. Było ono pełne rezerwy wobec tego, co dzieje się w Garabandal. Kolejno następujące po sobie dekrety (z dnia 26.08.61; 7.09.61; 19.11.61; 27.11.61; 7.11.62.) hamowały udział wiernych i kapłanów w garabandalskich wydarzeniach, kwestionując ich nadprzyrodzoność. Ukazujące się w krótkich odstępach czasu orzeczenia miejscowego biskupa nie położyły kresu temu, co nadal działo się w Garabandal: wizje połączone z ekstazami i lewitacjami oraz uzdrowienia, nawrócenia.
     W 1965 roku biskup José Eguino Trecu wysłał do ówczesnej Kongregacji Świętego Oficjum dokumentację wyrażającą negatywną ocenę objawień, po czym – ze względu na wiek – zrzekł się sprawowania swej funkcji. Powściągliwa wypowiedź Watykanu praktycznie nie wyraża stanowiska co do autentyczności objawień i poleca dalsze badanie sprawy. Oto pełna treść odpowiedzi Świętego Oficjum: (Tłumaczenie listu zaczerpnięto z książki ks. J. Warszawskiego "Garabandal objawienie Boże czy mamienie szatańskie?" Rzym 1970, s. 267)
     Ekscelencjo, Najwyższa Kongregacja poświadcza niniejszym odbiór listu Ekscelencji z dnia 7 bm. (7 lipca 1965), w którym informuje Święte Oficjum w sprawie zjawień Najświętszej Maryi Panny, jakie rzekomo miały mieć miejsce w San Sebastian de Garabandal.
Z przesłanej nam dokumentacji wynika jasno, jak roztropnie Ekscelencja postępował w tejże sprawie. Niniejszym prosimy Ekscelencję, by i w przyszłości zechciał śledzić tę sprawę ze staranną troską. I gdyby jakieś nowe wyniki miały się pojawić, prosimy o łaskawe zakomunikowanie ich temuż Świętemu Oficjum. Korzystając z okazji pozwalam sobie dołączyć wyrazy głębokiego uszanowania...
(–) Reimundo Verardo, O.P.
Komisarz św. Oficjum
     Kolejny list, podpisany przez kard. Ottavianiego, wyraża przekonanie, że Kongregacja nie widzi potrzeby interweniowania w sprawę objawień w Garabandal. W liście z 7 marca 1967 czytamy między innymi: “Ta św. Kongregacja zbadała starannie i uważnie całą dokumentację, łącznie z nadesłaną z innych miejscowości, i doszła ostatecznie do wniosku, iż sprawa sama została już dokładnie zbadana i załatwiona przez Ekscelencję. W rezultacie nie ma powodu, aby św. Kongregacja sama interweniowała”. (Dz. cyt. s. 269.)
     Opinię swego poprzednika podtrzymał nowy ordynariusz Santanderu Don Vincente Puchol Montis, zamierzający definitywnie zakończyć sprawę. 17 marca 1967 opublikował on orzeczenie, według którego nie było w Garabandal żadnych objawień ani posłannictwa, a wszystkie fakty i zjawiska można wytłumaczyć naturalnie (Dz. cyt. s. 270). W kilka tygodni później Don Vincente zginął za kierownicą samochodu.
     Mimo wielokrotnie potwierdzanego negatywnego stosunku miejscowych biskupów do objawień w Garabandal, zanotowano jednak też pozytywne reakcje i przyjęcie ich przez innych biskupów. I tak arcybiskup meksykański z Jalapa, Manuel Pio Lopez, zaaprobował 20.03.1966 ‘Modlitwę do Matki Bożej z Garabandal’, oświadczając równocześnie, iż nie znajduje w objawieniu garabandalskim niczego, co sprzeciwiałoby się wierze katolickiej, a nawet “stwierdza w zjawiskach garabandalskich oznaki wykazujące, że <Bóg tam jest>” (Dz. cyt. s. 268). Podobnie biskup z Saltillo, Luis Guizar Barragan, zezwolił na szerzenie objawień garabandalskich w swojej diecezji jako “absolutnie zgodnych z nauczaniem Kościoła”. W tym samym roku biskup Manchesteru, Ernest Primeau, udzielił imprimatur na ulotkę o Garabandal.
     A jakie jest dzisiaj, po 30 latach, stanowisko Kościoła wobec objawień w Garabandal? Ojciec A. Combe charakteryzuje je następująco:
“Po swoim przybyciu do Santander (3 grudnia 1977) jako nowy biskup, J. A. del Val, znalazł się w niewygodnej sytuacji związanej z tym, że odziedziczył po swoim poprzedniku negatywne stanowisko wobec Garabandal. Nie pozwolił się jednak zniewolić. Od początku ogłosił swoją ‘otwartość’ wobec sprawy Garabandal, co znaczyło, że nie uważał jej za zamkniętą. (...) Watykan dał mu znać, że inicjatywa ciąży na miejscowym biskupie, który jednak został zapewniony o znalezieniu w Rzymie szerokiego wsparcia.
     Aby dokonać nowego badania objawień z Garabandal, biskup del Val wybrał metodę bardzo dyskretną. Nie powołał komisji diecezjalnej, ale kilku ‘ekspertów’, którzy pracowali – każdy pod jego kierunkiem – bez rozgłosu. Metoda ta pozwalała uniknąć ciężarów i niebezpieczeństw niekończących się ‘kłótni’ zwolenników z przeciwnikami. gar1.jpg (17666 bytes)
     (...) Badanie prowadzone pod kierunkiem biskupa del Val, od 1985 do 1991, zakończyło się sporządzeniem oficjalnej dokumentacji, która została wysłana do Rzymu pod koniec listopada 1991.
     Biskup Santanderu nie ograniczył się tylko do tego. Na miejscu podjął ważne decyzje. Mianował w 1972 proboszczem Garabandal gorliwego kapłana pochodzącego z tej wioski, Don Juana Gonzaleza Gomeza, który był świadkiem wydarzeń w czasie trwania objawień. Potem polecił mu braterskie przyjmowanie każdego księdza przybywającego do wioski, i umożliwienie mu odprawienia mszy w kościele (do tej pory było to niemożliwe). W końcu, aby każdy wierny przybywający do wioski miał możliwość uczestniczenia w Eucharystii, biskup poprosił tego kapłana, mieszkającego w Puentenansa (miejscowości odległej o 9 km), aby zapewnił codzienną mszę św. w Garabandal, chociaż ma on trzy inne parafie do obsłużenia.
     Biskup del Val nie jest już biskupem Santanderu. Osiągnąwszy granicę wieku, przedłożył – zgodnie z prawem – swoją dymisję Janowi Pawłowi II i przestał wykonywać swoje obowiązki 23 sierpnia 1991. Jego następca, biskup José Vilaplana Blasco (47 lat), został intronizowany w Santander 29 września 1991. Zapytany o Garabandal odpowiedział: “Podporządkuję się orzeczeniu Rzymu.” (Zob. Garabandal. Wydarzenia i daty... Katowice 1994, Dodatek 2).
     Jakie będzie w przyszłości stanowisko Rzymu oraz innych biskupów santanderskich, pokaże czas. Dla wierzących jednak może powstać problem, czy w ogóle zmiana stanowiska jest możliwa, czy – gdyby nastąpiła – nie godziłaby w nieomylność Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, bo przecież biskupi santanderscy zakwestionowali nadprzyrodzone pochodzenie garabandalskich objawień.
     Odpowiedź na powyższe pytanie wiąże się z kwestią, kto w Kościele cieszy się przywilejem nieomylności. Nauka Kościoła katolickiego dotycząca tego zagadnienia jest bardzo jasna. I tak Sobór Watykański I określa jako dogmat nieomylność papieża w sprawach wiary i moralności, jeśli wypowiada się on w sposób uroczysty (“...za zgodą świętego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra – tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności – dzięki opiece bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła, posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał, aby Kościół jego był obdarzony w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same ze siebie, a nie na skutek zgody Kościoła.” (BF 72). Powtarza tę naukę Sobór Watykański II (Por. KK 25). Tenże Sobór poucza, że z przywileju nieomylności – również w dziedzinie wiary i moralności – korzysta także Kolegium Biskupie, o ile poszczególni biskupi pozostają w łączności wzajemnej ze sobą i z papieżem. “Choć poszczególni biskupi nie posiadają przywileju nieomylności – poucza Sobór Watykański II – to jednak głoszą oni nieomylnie naukę Chrystusową wówczas, gdy nawet rozproszeni po świecie, ale z zachowaniem więzów łączności między sobą i z Następcą Piotra, nauczając autentycznie o rzeczach wiary i obyczajów, jednomyślnie zgadzają się na jakieś zdanie, jako mające być definitywnie uznane” (KK 25). Z nauki Soboru wynika więc, że poszczególni biskupi są nieomylni tylko wtedy, gdy wyrażają przekonanie całego Kolegium Biskupiego pozostającego w łączności z papieżem.
     Otóż w sprawie objawień w Garabandal nie ma uroczystego orzeczenia ani Ojca Świętego, ani całego Kolegium Biskupiego. Wypowiedzi zaś samych biskupów garabandalskich – zgodnie z nauką Soboru Watykańskiego II – nie cieszą się przywilejem nieomylności i mogą być z czasem zmienione.
     Historia Kościoła poucza, że wypowiedzi – które nie posiadały nigdy charakteru orzeczeń nieomylnych – były nieraz zmieniane. Przykładem mogą być zastrzeżenia kierowane przez Kongregację Świętego Oficjum pod adresem pism s. Faustyny Kowalskiej, uchylone przez Kongregację Nauki Wiary (Kard. A. Deskur, Przedmowa, w: F. Kowalska, Dzienniczek, Kraków 1983, s. XV).
     Innym przykładem zmian w dziedzinie nie objętej nieomylnością może być historia pism włoskiej mistyczki, Marii Valtorty. Otóż w 1947 roku papież Pius XII, po przeczytaniu jej dzieł w maszynopisie, zachwycony nimi, pozwolił je wydrukować. Nie przeszkodziło to jednak faktowi, że Św. Oficjum, w 1949 roku, zakazało wydania pism Marii Valtorty, a 6 stycznia 1960 znalazły się one na indeksie kościelnym. W styczniu 1962 roku po interwencjach o. Berti zakaz został jednak uchylony przez o. Giraudo, który orzekł: „Zobaczymy, jak dzieło zostanie przyjęte”. Ciało autorki w kilkanaście lat po jej śmierci przeniesiono do specjalnego grobu w kościele Zwiastowania we Florencji.
     Czy dotychczasowe wypowiedzi biskupów santanderskich w sprawie objawień w Garabandal zostaną zmienione, pokaże czas.
     Ks. Michał Kaszowski
Źródło: Wydawnictwo Vox Domini http://www.voxdomini.com.pl/of_ks/kosagar.html

Jednym z wielkich apostołów Garabandal był o. A. Combe. Oto jeden z artykułów z jego obszernej dokumentacji, której wyjątki zamieszczone są na końcu polskiego wydania książki:

Matka Boża z Góry Karmel objawiając się w Garabandal w latach 1961-1965, tonem przestrogi wezwała ludzkość do prawdziwego nawrócenia, do nasilenia modlitwy i pokuty oraz do czczenia Jezusa w Eucharystii. Zapowiedziała wydarzenia przyszłe, opłakiwała nieposłuszeństwo części biskupów i kapłanów wobec poleceń Kościoła. Wyrzuty te, które z upływem czasu musieliśmy uznać za usprawiedliwione, nie miały szczęścia spodobać się biskupom następującym po sobie w Santander od 1961 do 1977. Publikowano więc wielokrotnie liczne negatywne oświadczenia, a modernistyczna prasa katolicka, odżywiającą się w tamtym czasie euforią - usprawiedliwianą, według nich, przez Sobór Watykański II - wyolbrzymiała je znacznie.gar2.jpg (24855 bytes)
     Często stawiane jest mi pytanie: «Jak dziś wygląda sprawa Garabandal w ocenie władz kościelnych?» Podsumowuję to w kilku słowach: «Przeciąga się, lecz droga do Garabandal jest już teraz otwarta.»
     Otóż po swoim przybyciu do Santander (3 grudnia 1977) nowy biskup, Juan Antonio del Val, znalazł się w niewygodnej sytuacji związanej z odziedziczeniem po swoim poprzedniku negatywnego stanowiska wobec Garabandal. Jeszcze jako kapłan J. A. del Val należał do komisji odpowiedzialnej w swoim czasie za zbadanie wydarzeń. Nie pozwolił się jednak zniewolić. Od początku głosił swoją «otwartość» wobec garabandalskiej sprawy, co znaczyło, że nie uważał jej za zamkniętą. Pragnął, aby Rzym dał znak do poważnego, ponownego podjęcia tego problemu. Byłby to uczynił z radością, unikając pewnego «rozgardiaszu» wśród swoich duchownych, podzielonych przez tę sprawę. Ale Watykan dał mu znać, że inicjatywa ciąży na miejscowym biskupie, który jednak został zapewniony o znalezieniu szerokiego wsparcia w Rzymie.
     Aby dokonać nowego badania na temat Garabandal, biskup del Val wybrał metodę bardzo dyskretną. Nie powołał komisji diecezjalnej, lecz kilku wybranych przez siebie «ekspertów», którzy pracowali - każdy pod jego kierunkiem - bez rozgłosu. Metoda ta - odsuwając niebezpieczeństwo niedyskrecji i hałaśliwych komentarzy ze strony masmediów - pozwalała uniknąć ciężarów i niebezpieczeństw nie kończących się «kłótni» zwolenników z przeciwnikami. Jak każda metoda miała również i swoje ograniczenia. Badania dodatkowo utrudniał fakt wielu lat, które upłynęły od objawień. Niejeden liczący się świadek odszedł już do wieczności. Sam biskup, zapytany - w styczniu 1988 - przez telewizję hiszpańską o podjęcie tych badań, potwierdził swoją decyzję.
     Biskup santanderski nie ograniczył się do tego. Na miejscu podjął ważne decyzje. Już w 1982 mianował proboszczem Garabandal dobrego kapłana, pochodzącego z wioski, Don Juana Gonzaleza Gomeza, który był świadkiem wydarzeń w czasie objawień. Potem polecił mu braterskie przyjmowanie każdego kapłana, który przybyłby do wioski, i umożliwienie mu odprawienia Mszy św. w kościele, niezależnie od tego, czy byłby w towarzystwie pielgrzymów, czy nie. Do tej pory było to niemożliwe. Jedynym warunkiem było, aby w homiliach nie mówiono o objawieniach w wiosce, co jest na razie zrozumiałe.
     Aby każdy wierny przybywający do wioski miał możliwość uczestniczyć w Eucharystii, biskup poprosił tego kapłana, mieszkającego w Puentenansa (w odległości 9 km), o zapewnienie codziennej Mszy św. w Garabandal, pomimo konieczności obsługiwania trzech innych parafii.
     24 lipca 1988 Juan Gonzalez, proboszcz Garabandal, przeczytał po niedzielnej Mszy św. list biskupa:
«Santander, 14 lipca 1988.
Wielebny Don Juan Gonzalez Gomez w Puentenansa.
     Drogi Don Juanie, podejmiemy badania socjologiczne dotyczące garabandalskich wydarzeń. Potem nastąpi badanie teologiczne. Biskup będzie szczęśliwy, jeśli parafianie Garabandal, którzy byli w latach 1961 do 1965 świadkami wydarzeń dobrze nam wszystkim znanych, zechcą współpracować w tym badaniu, odpowiadając na pytania czterech wysłanników Wydziału Socjologii Uniwersytetu Alcala de Henares w Madrycie. Wszystkim bardzo dziękuję i błogosławię.
Juan Antonio del Val Biskup santanderski.»
     Biskup Astrogi Briva Benavent (Léon), został oficjalnie obarczony odpowiedzialnością za kierowanie badaniami teologicznymi na temat wydarzeń w Garabandal. Stanowiło to powód do rozbudzenia nadziei i ufności.
     Wiemy, że to badanie - prowadzone pod kierunkiem biskupa del Vala od 1985 do 1991 - zakończyło się sporządzeniem oficjalnej dokumentacji, która została wysłana do Rzymu pod koniec listopada 1991.
     Biskup del Val nie jest już biskupem santanderskiej diecezji. Osiągnąwszy granicę wieku, zgodnie z prawem, przekazał swoją dymisję Janowi Pawłowi II i złożył obowiązki 23 sierpnia 1991. Jego następca, biskup José Vilaplana Blasco (47 lat) objął diecezję santanderską 29 września 1991, w Święto świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała. Zapytany przez przyjaciela z Francji po swoim ingresie o Garabandal odpowiedział:     «Co do tego, podporządkuję się orzeczeniu Rzymu.» (...)
     Z listownej informacji udzielonej Wydawnictwu "Vox Domini" przez biskupa J. V. Blasco wynika, że 28 listopada 1992 Kongregacja do Spraw Doktryny Wiary ponownie odpowiedziała, że wydanie orzeczenia o charakterze objawień w Garabandal należy do miejscowego biskupa oraz że nie widzi na razie potrzeby swego bezpośredniego interweniowania w tej sprawie, a tym samym «wyręczania» miejscowego biskupa z podjęcia decyzji. Tak więc i tym razem Rzym powstrzymał się od definitywnego rozstrzygnięcia sprawy, pozostawiając ją otwartą.
     Zapowiedzi wielkiego ogólnoświatowego ostrzeżenia, które ma dotknąć wszystkich ludzi, cudu oraz, o ile ludzkość się nie nawróci, kary za pontyfikatu Jana Pawła II, czekają nadal na realizację.
Źródło: Wydawnictwo Vox Domini http://www.voxdomini.com.pl/of_ks/garkosc.html

Żródło:
http://www.garabandal.pl/artykul4.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz